Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 1 marca 2018

W ferie miałam możliwość wykorzystania tego czego nauczyłam się na wyjeździe do Galway w Irlandii.


 
Nauka nie poszła w las. Dzięki przełamaniu strachu w posługiwaniu się językiem angielskim mogłam swobodnie teraz porozumiewać się z Włochami ( szkoda tylko, że po angielsku a nie po włosku ). Miejscem moich zimowych szaleństw nie tylko językowych była słoneczna Aprica położona w północnej części Lombardii. Polecam wszystkim.


Anna Janik-Lempart

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz