Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 12 marca 2018

,,Irlandia to piękny kraj"


,,Irlandia to piękny kraj ”

Sprawozdanie z udziału w mobilności.
Imię i nazwisko: Bernadetta Kowalska
Placówka: Przedszkole Publiczne Nr 2
Rodzaj mobilności: kurs językowy
Szkoła: Centre of English Studies
Kraj: Irlandia
Miasto: Dublin
Czas trwania mobilności: 12.02.2018-23.02.2018

Przybyłam do Irlandii na kurs językowy w ramach projektu „Podniesienie jakości i efektywności pracy szkół i przedszkoli z terenu Gminy Wadowice poprzez rozwijanie kompetencji kadry edukacji szkolnej”.  Kurs  odbywał się  w Dublinie w Centre of English Studies.
Dnia 11 lutego wylądowałam na lotnisku w Dublinie. Przywitała mnie zmienna pogoda, na początku chłodno, a potem ze słońcem    i wiatrem. Wiatr to nieodłączny element irlandzkiej pogody, ale i tak miałam szczęście, bo większość dni spędzonych w Dublinie były ciepłe i słoneczne.

Po wylądowaniu czekały na mnie już pierwsze wyzwania, gdyż musiałam dostać się do miejsca zakwaterowania i zmierzyć z językiem angielskim. Mój poziom nie był w tamtym momencie wystarczający. Wcześniej przyswoiłam podstawowe  słowa  i zwroty, a w ramach projektu  przygotowywałam się do mobilności, uczestniczyłam w kursie przygotowawczym zorganizowanym  w Wadowicach. To jednak nie wystarczyło i trzeba było pokonywać ciągle nowe wyzwania by móc radzić sobie w obcojęzycznym mieście.
Na drugi dzień po przylocie, odbyły się pierwsze zajęcia w szkole językowej, które poprzedzone zostały napisaniem testu kontrolnego, pozwalającego na zakwalifikowanie się do grup na odpowiednich poziomach. Moja grupa była bardzo zróżnicowana pod względem narodowościowym. W kursie uczestniczyli studenci z Brazylii, Hiszpanii, Japonii i Arabii Saudyjskiej. Wszyscy okazali się być bardzo sympatyczni, a ponadto mocno zmotywowani do uczenia się języka angielskiego. Duża część studentów już wcześniej  rozpoczęła  kurs i miała  w nim uczestniczyć  przez kilka tygodni.

Zajęcia  odbywały   się  w  dwóch  turach oraz prowadzone  były przez dwóch nauczycieli i były bardzo interesujące. Cieszyłam się, że każdy dzień zajęć przynosi mi nowe umiejętności językowe. Dzięki zajęciom w szkole i codziennemu obcowaniu z  ludźmi  na  ulicy,  w sklepach,  muzeach itp. zauważałam wzrost moich kompetencji językowych.

Każdy dzień spędzony w Dublinie był bardzo intensywny. Codziennie po zajęciach zwiedzałam miasto i znajdujące się w nim atrakcje. Dublin to miasto  położone na wschodnim wybrzeżu Irlandii, nad Morzem Irlandzkim, u ujścia rzeki Liffey do Zatoki  Dublińskiej.  Rzeka  dzieli   miasto   na  dwie części      północną i południową o zdecydowanie odmiennym charakterze.
W pierwszy dzień uczestniczyłam  w zwiedzaniu miasta zorganizowanym  przez moją szkołę. Dzięki temu poznałam najważniejsze ulice i miejsca  Dublina. W kolejnych dniach zobaczyłam najstarszą  w Dublinie  Katedrę Kościoła Chrystusowego oraz Katedra św. Patryka -   największą budowlę sakralną  Irlandii i mającą  status katedry narodowej.
Dublin  to miasto, po którego ulicach przemieszcza się rzesza ludzi o różnych narodowościach.  Na ulicach,  a szczególnie w centrum Dublina, trudno  przemieszczać  się  sprawnie i szybko. Przechodzenie przez ulicę też jest utrudnione dla nas Polaków,  bo trzeba pamiętać o lewostronnym ruchu drogowym. Pomimo tych trudności, zwiedzanie miasta i odkrywane jego urokliwych miejsc było  bardzo  ciekawe. Do takich  miejsc możemy z pewnością zaliczyć Zamek Królewski w Dublinie  oraz Irlandzką Galerię Narodową posiadającą godną uwagi kolekcję obrazów z Europy i USA, ale też dzieła malarzy irlandzkich. Warto też jest zwiedzić, o czym się sama przekonałam, bibliotekę z tysiącami starych woluminów.


Pobyt w  Irlandii  nie   ograniczał   się   do   zwiedzania   samego  miasta. W kolejnych dniach wybrałam się pociągiem  na wycieczkę do Howth -rybackiej  wioski położonej  w hrabstwie Fingal,  wyróżniającej się  zróżnicowanym  krajobrazem, z widokiem na morze i wybrzeże klifowe. Mogłam także pospacerować  wybrzeżem Morza Irlandzkiego  w miasteczku Greystones oddalonego 27 km od Dublina.


Weekend podczas mobilności był bardzo fascynujący. Wybrałam się na wycieczki organizowane przez naszą szkołę językową oraz hotel, w którym mieszkałam. W sobotę odwiedziłam Belfast - największe miasto Irlandii Północnej z jego najważniejszą atrakcją czyli Muzeum Titanica.W nim mogłam  przenieść  się w świat z lat Titanica. Zobaczyć, ale także doświadczyć przy pomocy  hologramów  życia   na  pokładzie  tego statku.


W niedzielę odwiedziłam malownicze miasto Galway położone  w zachodniej Irlandii. Podczas podróży wybrzeżem ciągnącym się nad Oceanem Atlantyckim podziwiałam  piękne krajobrazy  i ciekawe zakątki ,,Zielonej wyspy” . Jedną z głównych atrakcji  były  ,,Klify Moheru”, czyli  odcinek  stromego wybrzeża klifowego uważanego  za jedno z najpiękniejszych miejsc w Irlandii. Niestety w tym dniu pogoda nie dopisała i ciągnąca się  mgła nie pozwoliła mi w pełni przeżyć tego urokliwego miejsca.


Może to jednak był znak, że trzeba tam jeszcze powrócić? Odwiedzić znajome miejsca,  przeżyć je w nowej odsłonie… Tym bardziej, że mój język angielski nie jest jeszcze doskonały, chociaż po mobilności jest wystarczający do porozumiewania się z ludźmi, słuchania i czytania tekstów.
Przygoda z językiem na pewno dla mnie się jeszcze nie kończy.Teraz dopiero mam wielką motywację do dalszego uczenia się i doskonalenia, aby móc w przyszłości poznawać nowe miejsca i nowe kultury.

Opracowała: Bernadetta Kowalska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz