Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 20 lipca 2017

Sprawozdanie z mobilności - Malta, St. Julians - p. Barbara Tutaj

Imię i nazwisko: Barbara Tutaj
Rodzaj mobilności: kurs językowy: General English
Kraj: Malta
Czas trwania mobilności: 03.07.2017- 14.07.2017

         Przygotowania do mobilności rozpoczęłam od intensywnego samokształcenia w zakresie podstaw znajomości języka angielskiego. Bardzo cenne były lekcje prowadzone w mojej placówce dla wyjeżdżających na kursy językowe. Następnie przystąpiłam do kompletowania dokumentów: wybrałam odpowiadający mi kurs, zarezerwowałam lot, wyrobiłam kartę EKUZ, wykupiłam dodatkowe ubezpieczenie. Zimowe wieczory umilały mi lektury dotyczące historii Malty i jej dziedzictwa kulturowego. Przeszukiwałam ciekawe strony internetowe i podziwiałam piękne zdjęcia maltańskich pejzaży w przewodnikach turystycznych, które skrzętnie gromadzę.
        Na swój kraj mobilności wybrałam Maltę z kilku powodów. Po pierwsze, to maleńkie europejskie państwo słynie ze świetnych szkół językowych, których jest tu kilkadziesiąt. Po drugie, Malta przez długie lata była kolonią brytyjską, a język angielski jest - obok maltańskiego - drugim językiem urzędowym. Po trzecie, wyspy maltańskie mają długą, bo sięgającą tysięcy lat historię. Cywilizacja na Malcie zaczęła rozwijać się ponad 7000 lat temu. W jaskini Għar Dalam odnaleziono ceramikę stworzoną przez człowieka z około 5000 r. p.n.e. Na rozwój tego skrawka ziemi mieli wpływ Kartagińczycy, przybysze z Italii, Fenicjanie, Turcy i oczywiście joannici. I w końcu po czwarte, na Malcie nauka języka angielskiego odbywa się w niezwykle przyjemnych okolicznościach: słońce, morze i pyszne jedzenie. Jednym zdaniem: Malta to coś dla umysłu, duszy i ciała!
    Po przylocie na wyspę zamieszkałam w hotelu w miejscowości Salina Bay. W tym samym czasie przebywała tam między innymi  grupa uczniów z Turcji wraz z opiekunami. Już na początku była więc okazja do konwersacji i nawiązania pierwszych znajomości. Następnego dnia udałam się do St. Julians, aby poznać topografię miasta, a ponieważ była to niedziela, postanowiłam poświęcić ją na wyjazd na Gozo. Po zakupie stosownych mapek i biletów udałam się do Ćirkewwy, wsiadłam na prom i po pół godziny już zwiedzałam wyspę Gozo. Największe wrażenie wywarła na mnie stolica Victoria wraz z cytadelą i plaża mitycznej Kalipso.
         

              W Victorii udało mi się jeszcze trafić do pracowni młodego artysty Emanuele Li Pira, który tworzy prace będące połączeniem kilku technik plastycznych. Bardzo chętnie pokazał mi swój warsztat pracy i opowiedział o nim.
           W poniedziałek zajęcia językowe rozpoczęły się od spotkania organizacyjnego, krótkiej rozmowy po angielsku i przydziału do grup. Uczyłam się w wielonarodowej grupie. Wśród studentów byli: Francuz, Rosjanka, dwie Czeszki, Brazylijka, Szwajcar i dwie Polki – ja oraz jedna z moich koleżanek z mobilności. Lekcje odbywały się w dwóch modułach dziennie: po półtorej godziny, przed południem. Nauczyciele byli bardzo pomocni, świetnie wyjaśniali zagadnienia, bardzo dużo rozmawialiśmy o swoich krajach, obyczajach, pogodzie, zainteresowaniach. Wszyscy posługiwali się w szkole wyłącznie językiem angielskim. Po każdym tygodniu nauki, w piątek, odbywał się test sprawdzający opanowane umiejętności językowe. W sumie zajęcia miałam z trzema różnymi nauczycielami, a każdy z nich był indywidualnością i dlatego zajęcia cechowała wielka różnorodność.

           Kolejnym cennym językowo doświadczeniem była wycieczka do Valletty w międzynarodowej grupie wraz z anglojęzycznym przewodnikiem. Do stolicy wróciłam jeszcze raz, już indywidualnie, by dokładnie zwiedzić katedrę św. Jana z jej najsłynniejszymi dziełami – obrazami Caravaggia ,,Ścięcie św. Jana Chrzciciela” i ,,Św. Hieronim”. W pierwszym tygodniu pobytu na mobilności poza nauką intensywnie zwiedzałam wyspę i w ten sposób praktycznie ćwiczyłam swoje kompetencje językowe. Odwiedziłam Zatokę św. Pawła, miasteczka Qawra,  Bugibba, Mdina, Rabat z katakumbami św. Pawła, Błękitną Grotę, Marsaxlokk. Do tych miejsc docierałam autobusami komunikacji publicznej.

            Drugi tydzień mobilności rozpoczęłam od zmiany miejsca zamieszkania. Zostałam zameldowana w wygodnym hotelu w St. Julians, tuż naprzeciwko szkoły. Znad Sahary zawiał wiatr -  sirocco -  i temperatura powietrza jeszcze bardziej wzrosła. Wolny od nauki czas spędzałam na spotkaniach z poznanymi przyjaciółmi i degustacji lokalnych przysmaków, którymi są głównie owoce morza. Oprócz tego wybrałam się z grupą znajomych z kursu       na rejs na wyspę Comino, której zatoki słyną z turkusowego koloru wody, o czym przekonałam się na własne oczy.

                Ponieważ mój pobyt na kursie językowym powoli dobiegał do końca, wybrałam się jeszcze do portu w Sliemie, by wziąć udział w rejsie i zobaczyć Vallettę oraz tzw. Trzy Miasta od strony morza. I znów była okazja do ,,osłuchania” w języku angielskim, bowiem wycieczka odbywała się właśnie w anglojęzycznej wersji. W ostatni dzień kursu odebrałam stosowne dokumenty potwierdzające ukończenie przeze mnie nauki w ESE. Po południu postanowiłam jeszcze zakosztować maltańskiej przyrody i autobusem pojechałam na północny – zachód wyspy na tzw. trzy plaże: Golden Bay, Ghajn Tuffieha Bay, Gnejna  Bay. Widoki zapierały dech w piersiach!
          Wyjazd na kurs językowy był dla mnie bardzo cennym doświadczeniem. Niezwykle pozytywnie oceniam samą formę kursu i świetnych nauczycieli. Rozwinęłam swoją znajomość języka angielskiego w zakresie komunikacji, co dla mnie jest niezwykle cenne. Poznałam ludzi niemal z każdego zakątka świata, mogłam wymienić się doświadczeniami. Poza tym poznałam bogactwo dziedzictwa kulturowego materialnego i niematerialnego wysp maltańskich, co dla mnie jako polonisty jest nie do przecenienia. Zdobyte doświadczenia wykorzystam w pracy zawodowej i chętnie podzielę się nim z koleżankami i kolegami ze swojej szkoły. Warto uczyć się przez całe życie!

Autorka sprawozdania i zdjęć: Barbara Tutaj
                                        Koordynator placówki: Kinga Cholewka

       


1 komentarz: