Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 4 marca 2018

Sprawozdanie z pobytu w Bawarii

Nauczyciel: 
Renata Wacławik   
Placówka: 
Szkoła Podstawowa w Wysokiej                                                                                 
 Rodzaj mobilności: kurs metodyczny   
Kraj: Niemcy – Regensburg                          
Czas trwania: 26.02.- 02.03.2018r.
Regensburg (Ratyzbona) – miasto na prawach powiatu w Niemczech, w kraju związkowym Bawaria, siedziba rejencji Górny Palatynat. Położone nad Dunajem. Od 2006 Stare Miasto w Ratyzbonie znajduje się na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO
                               W tym pełnym średniowiecznych zabytków miejscu uczestniczyłam w kursie dla nauczycieli, odświeżającym kompetencje językowe oraz przede wszystkim metodyczne. Moje zajęcia odbywały się w szkole językowej HORIZONTE, położonej w centrum miasta, w ilości 30 godzin tygodniowo. Naukę zaczynaliśmy od 9.00 do 13.00 zajęciami podnoszącymi kompetencje komunikacyjne. Nasza grupa była mocno zróżnicowana. Uczestnikami byli studenci z Turcji, Japonii, Mołdawii, Australii, Danii, Polski oraz Szwajcarii. Tylko koleżanki z Danii i Polski były nauczycielkami, pozostali przyjechali na kurs języka niemieckiego, trwający już od co najmniej pół roku. Można powiedzieć, że to oni uczyli się od nauczycieli poprawnej gramatyki, a my od nich codziennego języka  a zwłaszcza dialektu bawarskiego. Zajęcia popołudniowe trwały od 13.30 do 15.30. Obejmowały tematy np.  mocno zróżnicowanego systemu szkolnictwa w krajach związkowych Niemiec, wiadomości z zakresu kulturoznawstwa i lokalnych tradycji. Wiele czasu poświęcono językowi dzisiejszej młodzieży oraz fonetyce.  Pracowaliśmy również z materiałem filmowym.
             W środę i w czwartek zorganizowano nam wycieczkę z przewodnikiem po gotyckiej katedrze w Regensburgu oraz do domu Johanna Keplera. Pomimo niskich temperatur  zimowych udało się zwiedzić miasto, głównie pieszo. Prawie każdy mieszkaniec Regensburga jest posiadaczem roweru, jednak nie odważyliśmy się przy minus 18 stopniach z nich korzystać.

Grypa dopadła również naszego przewodnika po mieście, co spowodowało że większość miasta zwiedzaliśmy na własną rękę, z mapką i „końcem języka za przewodnika”. W starym mieście, gdzie mieszkaliśmy, jest około 40 interesujących obiektów. Wiele udało się zobaczyć. Wśród nich Gotycka Katedra( XIII wiek) ,Stara Kaplica, Kamienny Most, Porta Pretoria ( rzymska wieża obserwacyjna datowana na 179r.), XV-wieczny ratusz z XIII-wieczną wieżą, dom Johanna Keplera, Teatr Miejski, Ostdeutsche GALERIE, Ratusz Miejski. Historyczne centrum miasta zachowało się w bardzo dobrym stanie i tworzy największą średniowieczną starówkę na terenie Niemiec. Poza tym posiada największą na północ od Alp liczbę tzw. wież rodowych budowanych przez bogate rodziny patrycjuszy. Im wyższa wieża tym większe uznanie dla rodziny. Obecność tak wielu wież rodowych, niezmiernie popularnych we Włoszech, przyczyniła się do nadania miastu przydomka „Najbardziej na północ wysuniętego miasta Włoch”.
 Aby zobaczyć wiele innych atrakcji kulturalnych i zabytków potrzeba co najmniej miesiąc. Również pora roku pozbawiła nas możliwości skorzystania z rejsu statkiem po Dunaju, np. do starożytnej budowli Walhalla.
Po muzealnych wycieczkach poznawaliśmy lokalne tradycje kulinarne. W starym mieście przy każdej ulicy znajdują się co najmniej 3-4 lokale gastronomiczne z kuchnią bawarską, chińską, turecką, tajską, włoską. Bardzo wiele kawiarni otwartych jest już od 7 rano. Tam Bawarczycy udają się na pierwszy poranny posiłek, który tradycyjne podany to: biała kiełbasa na ciepło, bułka i musztarda lekko słodka. Nikogo nie zdziwi, jeśli do tego zostanie  podane piwo. Co zaskakuje najbardziej, że zima wcale nie powoduje, że stoliki przed kawiarniami są niedostępne. Niemcy bez względu na porę roku piją kawę , herbatę , jedzą również  na zewnątrz, w ogródkach restauracyjnych. Pozazdrościć zdrowia i odporności. J
Podczas pobytu bardzo odświeżyłam swój niemiecki, nawiązałam również kontakt z koleżankami nauczycielkami z Danii. Wspólnie planujemy, aby zapoznać nasze szkoły , nawiązać współpracę i poprzez te kontakty, bardziej zmotywować młodzież polską i duńską do nauki języka niemieckiego.

Zycie w Bawarii płynie powoli, przy kawie, piwie i przede wszystkim na rowerze. To ulubiony środek lokomocji. Ponadto po starówce jest dopuszczalny ruch samochodowy. Kierowcy w porównaniu z polskimi mają nadludzką cierpliwość – nie korzystają z klaksonów! (może nie mają???  J  J J )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz