Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 29 sierpnia 2017

"...uważam, że z mobilnością jest mi do twarzy".

Sprawozdanie z wyjazdu na kurs językowy do Bournemouth
nauczycielki Przedszkola Publicznego nr 3 w Wadowicach
Aleksandry Smolec-Kuś

            W dniach 31 lipca do 11 sierpnia uczestniczyłam w kursie językowym w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój PO WER. Zajęcia odbywały się w szkole językowej Anglo- Continental w Bournemouth.
            W pierwszym dniu pobytu w szkole rozwiązywałam test, na podstawie którego zostałam zakwalifikowana do  grupy liczacej 8 obywateli Arabii Saudyjskiej, 3 z  Omanu oraz Polki, ale z Wybrzeża. Tydzień później do grupy dołączyły Rosjanka i Francuzka.
Grupa była zróżnicowana pod względem wieku, co wcale nie przeszkadzało w poznawaniu tajników języka angielskiego.
Nasi nauczyciele: Martin z Bournemouth i Peter z Antwerpii umiejętnie nas motywowali do nauki, tłumaczyli zagadnienia gramatyczne, konwersowali z nami o postępie technologiczno-informacyjnym,  różnych miejscach w świecie i zwyczajach innych społeczeństw.
Na zajęciach pracowaliśmy w parach oraz małych grupkach, co sprzyjało podniesieniu kompetencji językowych, gdyż posługiwaliśmy się wyłącznie językiem angielskim.
Ciekawym doświadczeniem były zgadywanki, wykreślanki, krzyżówki oraz scrable na tablicy interaktywnej. Prace domowe też nie były rzadkością.
            Szkoła zorganizowała nam zwiedzanie okolicy, a w weekendy odbywały się wycieczki całodniowe. Korzystając z takiej propozycji zwiedziłam kawałek Londynu oraz Oxford. Jestem pod ogromnym wrażeniem obu tych miejsc, gdzie słychać różne języki świata, widać wielokulturowość, a klimat starych budowli świetnie komponuje się ze współczesnością.
            Czas wolny, pomimo kapryśnej angielskiej pogody, poświęcałam na zwiedzanie nowych zakątków Bournemouth. Podpatrywanie życia innych nacji w licznych ogrodach, na plaży,  komunikacji miejskiej zrodziło we mnie wiele przemyśleń. Zachwycił mnie porządek wsiadania do autobusów, informacje o czasie przejazdów, uprzejmość kierowców, sprzedawców i innych przypadkowo napotkanych osób. Do ruchu lewostronnego długo nie mogłam się przyzwyczaić.
            Zakwaterowana byłam u angielskiej rodziny, która serwowała mi angielskie potrawy oraz  pomagała podnosić umiejętności językowe w trakcie codziennych kontaktów. Poznawałam ich realia życia.
            Wyjazd uważam za bardzo udany:
·         podniosłam poziom znajomości języka i nabyłam potrzebę korzystania z obcojęzycznych zasobów  dostępnych w internecie,
·         poznałam kulturę, tradycje i realia życia w Wielkiej Brytanii, niektóre przeniosę na grunt własny,
·         mogłam korzystać z dobrodziejstw kultury i techniki w różnych miejscach, podpatrywać nowinki technologiczne na Heatrow, w komunikacji dalekobieżnej i podmiejskiej. Zachwycać się starym w połączeniu z nowoczesnym, korzystać z bezpiecznych i wygodnych rozwiązań technologiczno- informacyjnych. Chętnie podzielę się tymi doświadczeniami z wychowankami i pracownikami.
Cytując Williama Shakespeare :"Jesteśmy surowcem z którego sny się wyrabia,
a życie to chwila jawy między dwoma snami" , uważam, że z mobilnością jest mi do twarzy.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz