Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 14 września 2017

Podróże kształcą –myślę, że to najtrafniejsze podsumowanie...

Sprawozdanie – Irlandia/Cork

Imię i nazwisko: Magdalena Kubarska-Chylaszek
Placówka: Szkoła Podstawowa w Babicy
Rodzaj mobilności: kurs językowy: ACET Intensive Course
Kraj: Irlandia/Cork
Czas trwania mobilności:10.07.2017-21.07.2017
  
          Od 10 do 21 lipca 2017r. uczestniczyłam w kursie językowym w mieście Cork w Irlandii. Do wyjazdu przygotowywałam się kilka miesięcy wcześniej. Od lutego do maja uczęszczałam na kurs przygotowawczy języka angielskiego. Na spotkaniach z koordynatorem naszej placówki omawiane były kwestie formalne związane z wyjazdem, uzupełnianie dokumentacji, planowanie i rezerwacja lotu i mieszkania. Uczestniczyłam też w spotkaniu na którym odbyła się prezentacja krajów mobilności.
         W niedzielę 9 lipca po trzygodzinnym locie z Krakowa, dwie koleżanki i ja wylądowałyśmy w Dublinie, następne trzy godziny spędziłyśmy w autobusie jadąc do Cork, gdzie znajdowała się moja szkoła – Aktive Centre of English Training (ACET). Po zakwaterowaniu się w hostelu (bardzo dobre warunki – polecam) poszłyśmy poszukać naszych szkół, oraz do późna spacerowałyśmy ulicami miasta poznając jego topografię.
Irlandia przywitała nas chłodną i deszczową aurą, ale z każdym dniem było coraz lepiej!
           Poniedziałkowy ranek był dla nas stresujący. Mili pracownicy szkoły załatwili z nami wszystkie formalności, wskazali dokąd mamy się udać. Potem wśród licznej gromady młodych ludzi, głównie z Europy, pisałyśmy test, składający się ze stu pytań, kwalifikujący uczestników kursu do właściwej grupy. Otrzymałyśmy podręczniki i z marszu rozpoczęłyśmy zajęcia. Razem z koleżanką dołączyłyśmy do trzyosobowej żeńskiej grupy, której nauczycielem był przesympatyczny Georg.
W drugim tygodniu dwie panie nas opuściły, a dołączyła  Emilly – studentka z Wenezueli, i Nazhi – nauczyciel z Turcji. Była to dla nas okazja do wymiany informacji na temat kultury, zwyczajów i życia w naszych krajach.
Zajęcia w szkole trwały od 9.00 do 13.00 z piętnastominutową przerwą. George stosował różnorodne metody pracy i pomoce dydaktyczne. Oprócz pracy z podręcznikiem graliśmy w kółko i krzyżyk, w bingo, w skojarzenia, w memory, słuchaliśmy tekstów, piosenek, pracowaliśmy w grupach. George codziennie zadawał nam homework, którą następnego dnia sprawdzał więc nie było taryfy ulgowej. W piątki na koniec tygodnia pisaliśmy test sprawdzający naszą wiedzę i umiejętności, oraz miała miejsce krótka indywidualna rozmowa z naszym nauczycielem  Georgem.  Zajęcia przebiegały w bardzo miłej atmosferze, czasami miały miejsce zabawne sytuacje wiec bywało wesoło.
 Trzy razy w tygodniu od 14.00 do 16.00 miałyśmy też zajęcia z konwersacji z równie sympatyczną Lorraline, która bardzo nas wspierała i nawet jak nam słabo (wg nas) poszło zawsze mówiła: excellently. Dwa tygodnie ciężkiej pracy zostały nagrodzone certyfikatem – satysfakcja!   
          Pierwsza połowa dnia była bardzo intensywna i czasami męcząca, ale za to popołudnia i wieczory były dla nas. Oddawałyśmy się wtedy zakupom, spacerowałyśmy po zakątkach Cork, raczyłyśmy się w pubach miejscowymi trunkami. Urzekły nas stare uliczki i charakterystyczna zabudowa irlandzkich domów z kolorowymi drzwiami, oraz piękne katedry i kościoły wzniesione z tutejszego budulca jakim jest wapień.
 Miałyśmy też okazję posłuchać, w jednym z najstarszych pubów w Cork, irlandzkiej muzyki na żywo i pośpiewać też!. Muzycy wraz z gośćmi  siedzieli za stołem, grali, a wszyscy śpiewali znane im piosenki. Impreza przypominała biesiadę dobrze znających się ludzi.
 Dzięki operatywności naszej koleżanki Izabeli Denko-koordynator naszej placówki i uprzejmości jej wykładowcy  Damien’a mogłyśmy pojechać z grupą Izy z jej szkoły na wycieczkę do pobliskiego Cobh. Damien pokazał nam wiele   znaczących dla tego miasta miejsc i opowiadał ciekawe historie z nimi związane, których nigdy byśmy nie poznały zwiedzając miasto samodzielnie.
Byłyśmy w muzeum Titanica, zwiedziłyśmy piękną St. Colmans Cathedral. Miałyśmy niepowtarzalną okazję zobaczyć na nabrzeżu Cobh największy transatlantyk Caribban Princess, oraz spacerujących w  strojach z epoki Titanica mieszkańców, którzy czczą w ten sposób pamięć ofiar tej katastrofy.


Tradycją jest, że odpływający statek żegna miejscowa orkiestra, tak też było i tym razem. Na nabrzeżu stoi też pomnik Annie Moore z dwójką młodszych braci, która jako pierwsza kobieta dostała pozwolenie od urzędu imigracyjnego i opuściła wyspę w czasach wielkiego kryzysu w Irlandii. Od niej zaczęła się rewolucja migracji kobiet do Ameryki, gdzie znajduje się jej bliźniaczy pomnik  w muzeum Ellis Island w Nowym Jorku .
Innego popołudnia zwiedziłyśmy Blarney Castle & Gardens, gdzie na szczycie ruin zamku obowiązkowo w przedziwnej pozycji pocałowałyśmy kamień elokwencji. Potem spacerowałyśmy po przepięknych ogrodach wokół zamku, urządzonych tematycznie, pełnych starych ale też unikatowych gatunków roślinności.
W weekend skorzystałyśmy z oferty biura podróży Paddywagon i pojechałyśmy zobaczyć Cliffs of Moher. Słoneczna pogoda pozwoliła nam zachwycić się i zobaczyć to miejsce w całej  swej okazałości i potędze przyrody.
Przepiękne widoki, niezapomniane wrażenia, mnóstwo zdjęć i wspaniała jak na ten kraj pogoda, życzliwi, radośni, uśmiechnięci Irlandczycy, niepowtarzalny odcień zielni irlandzkiej przyrody, ludzie których poznałam nie tylko w szkole, ale też w hostelu, oraz możliwość porozumiewania się w języku angielskim –to najcenniejsze co dał mi ten wyjazd. Dla mnie był to pierwszy tak intensywny kontakt z językiem. Bywało ciężko, jednak z każdym dniem przełamywałam barierę mówienia nie tylko w szkole, ale  też w sklepie, pubie, w przypadkowych kontaktach z ludźmi. Postanowiłam, że będę kontynuować naukę języka angielskiego, chętnie podzielę się wiedzą na temat historii Irlandii, kultury i życia jej mieszkańców Podróże kształcą –myślę, że to najtrafniejsze podsumowanie, więc  w przyszłości z chęcią skorzystam z podobnych programów umożliwiających doskonalenie języka angielskiego połączone z poznanie innych krajów. 
  Szczególnie chcę podziękować koleżance Izabeli Denko-   koordynator mobilności w naszej szkole, która się nami tutaj na miejscu opiekowała i zawsze służyła  pomocą.    


Koordynator placówki: Izabela Denko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz